Proszę chwilę zaczekać, ładuję zdjęcia ...

  Czynna ochrona zagrożonych gatunków i siedlisk na obszarze Natura 2000 „Ostoja Wigierska” LIFE11 NAT/PL/000431


 

Warsztaty dla przewodników

  

  

W dniu 27 września 2014 r. Wigierski Park Narodowy Park Narodowy zorganizował kolejne warsztaty przewodnickie. W spotkaniu wzięło udział 40 osób - obecni i przyszli przewodnicy turystyczni, pracownicy informacji turystycznej i biur podróży, nauczyciele, podmioty turystyczne działające na terenie parku. Warsztaty były kolejnym spotkaniem w cyklu organizowanym w ramach projektu: „Czynna ochrona zagrożonych gatunków i siedlisk na obszarze Natura 2000 Ostoja Wigierska LIFE11 NAT/PL/000431”. Podczas warsztatów zaprezentowano zasady udostępniania Wigierskiego Parku Narodowego i obszarów Natura 2000, aktualności turystyczne i zamierzenia dotyczące rozwoju turystyki na obszarze Pojezierza Suwalsko-Augustowskiego. Podczas sesji terenowej uczestnicy warsztatów mieli okazję zapoznać się z grodziskiem w Posejnelach oraz poznać rodzime i obce gatunki roślin Wigierskiego Parku Narodowego na ścieżce edukacyjnej "Las".

 

Barbara Perkowska

 

Kliknij, aby powiększyć

    

  

   

 

 

Grodzisko w Posejnelach

 

Grodzisko w Posejnelach jest największym obiektem archeologicznym na Sejneńszczyźnie. Od dawna znane jest mieszkańcom regionu jako „Góra Pilikalnis” Takie określenia nadawane są u nas wysokim wzniesieniom, które przypuszczalnie były dawniej grodami obronnymi. W przypadku obiektu w Posejnelach zostało to dowiedzione archeologicznie już w latach sześćdziesiątych ubiegłego wieku. Jednak dotychczasowa wiedza na ten temat jest mało znana i słabo spopularyzowana. Poniższy tekst zawiera podsumowanie dotychczasowej wiedzy o grodzisku i jego otoczeniu oraz własne obserwacje i analizy autora tego artykułu.

  

Geologicznie, wzgórze grodziska wydaje się być moreną martwego lodu, której powierzchnia została wyraźnie przekształcona przez człowieka. Ślad podparcia lodowego jest dobrze widoczny od strony wschodniej, gdzie góra jest bardzo stroma. Ku zachodowi jej powierzchnia stopniowo opada w kierunku koryta rzeki Marychy. Obiekt jest rozległy i zewsząd otoczony wodami i bagnami, przez co posiada znakomite walory obronne. Dlatego też okolica dzisiejszej miejscowości Posejnele i Pomorze była od ponad dwóch tysięcy lat wykorzystywana w celach osadniczych. Wzgórze grodziska porośnięte jest obecnie lasem i ma powierzchnię około dwóch hektarów. To bardzo dużo zważywszy, ze większość podobnych obiektów w regionie ma powierzchnię kilkunastu lub kilkudziesięciu arów. Grodzisko składa się z sześciu płaszczyzn - tarasów, które zostały sztucznie wyrównane i ograniczone krawędziami wałów ziemnych. Największy taras ma powierzchnię aż 75 arów oraz dobrze zachowany wał ziemny od strony wschodniej na długości około 130 metrów. Pozostałe tarasy podgrodzia mają powierzchnię od 10 do 30 arów. Ich ziemne wały zostały rozkopane w czasie I wojny światowej, kiedy zbudowano tu linię okopów. Najwyższa cześć obiektu (majdan grodziska) oddzielona jest od podgrodzia suchą fosą o długości około 60 metrów i szerokości 15 metrów. Majdan jest w przybliżeniu trójkątny o wymiarach 30 x 34 m. Od strony fosy posiada wyraźne, sztuczne spiętrzenie ziemne (wał zaporowy) o szerokości około 5 metrów. Wał majdanu został przekopany przez Jerzego Antoniewicza w 1969 roku. Znalazł on ślady podwójnej palisady z okresu średniowiecza, a poniżej pozostałości starszego wału przekładkowego z wczesnej epoki żelaza (II–III wiek p.n.e.). Wiek najstarszej fazy osadniczej określono na podstawie obecności tzw. ceramiki sztrychowanej (gliniane skorupy naczyń), która była charakterystyczna dla tego regionu we wczesnej epoce żelaza.

  

Niestety, badania archeologiczne grodziska dotyczyły tylko wału majdanu obronnego i nie były później kontynuowane. Przyglądając się uważnie powierzchni majdanu można dostrzec po przeciwnej stronie wału nasyp ziemny stanowiący przypuszczalnie fundament drewnianej strażnicy. Stanowiła ona najwyższy punkt obronny. Poniżej fundamentów wieży, już na zboczu wzgórza, zachował się krótki wał zaporowy zamykający wejście na majdan od strony północno-wschodniej. Główna brama do grodu znajdowała się od strony południowo-zachodniej. Prowadził do niej drewniany most o długości około 50 metrów ponad wodami rzeki Sejny (Marychy). Kilkadziesiąt metrów dalej rozciągała się jedna z kilku osad otwartych, której większość zabudowań leżała wzdłuż dzisiejszej drogi prowadzącej do siedziby nadleśnictwa Pomorze. Za bramą i palisadą najniższego tarasu podgrodzia znajdował się naturalny zbiornik wodny o powierzchni kilku arów zasilany wodą źródlaną. Dzisiaj w tym miejscu jest głębokie obniżenie, którego dno nadal jest podmokłe, a w pobliżu odnaleźć można wysięki wody źródlanej. Każdy z tarasów podgrodzia posiadał wał ziemny zwieńczony palisadą. Kolejne rzędy palisady skutecznie zabezpieczały gród od strony południowo-zachodniej, która była mniej stroma i przez to najbardziej podatna na potencjalny atak wroga. Oprócz wieży stojącej na majdanie obronnym grodziska, podobne konstrukcje stały także na tarasach podgrodzi mieszkalnych i przy bramie.

  

Obecność ceramiki sztrychowanej wskazuje, ze pierwsi osadnicy pojawili się w Posejnelach już kilka stuleci przed nasza erą i byli Bałtami. W tym samym czasie zaczęły też funkcjonować podobne ośrodki osadnicze w Osinkach i Szurpiłach koło Suwałk, Żubronajciach koło Wigier oraz w Rudaminie i Verstaminie koło Łozdziej. Oznacza to, że Posejnele należały do głównych centrów osadniczych regionu. Świadczy o tym nie tylko wielkość grodziska, ale również obecność licznych osad w najbliższej okolicy. Wydaje się, że poprzez analogie z podobnymi grodami położonymi na Litwie, największa skala zasiedlenia i przeobrażenia samego obiektu dokonała się we wczesnej epoce żelaza (II- III wiek p.n.e.) kiedy gród w Posejnelach wykorzystywany był nie tylko w celach obronnych, ale również osadniczych. Na obszernych tarasach obiektu mogło wówczas stać kilkanaście budynków mieszkalnych. W tym czasie mieszkańcy naszego regionu najchętniej lokowali swoje osiedla na wysokich wzgórzach o naturalnych walorach obronnych. Osady otwarte były rzadkością. W czasach późniejszych grodzisko mogło być mniejsze i służyło tylko do obrony, a ludność żyła w osadach otwartych.

  

Pierwsze osady w pobliżu grodziska, jak i samo grodzisko, odkryte zostały dla nauki w 1954 roku przez Mariana Kaczyńskiego. Jedna z odkrytych osad została przebadana w 1978 roku. Znajduje się ona przy drodze prowadzącej do Berżnik. Przekopano tylko 5% powierzchni stanowiska, ale znaleziono bardzo bogaty materiał w postaci prawie dwóch tysięcy skorup glinianych naczyń. Oceniono, że osada funkcjonowała od X do XVI wieku, a wiec do czasów, gdy w pobliskim Pomorzu zbudowano dwór leśniczych przełomskich i rozpoczęło się zagospodarowanie Puszczy Grodzieńskiej. Zastanawiająca jest ciągłość osadnictwa na tym terenie, chociaż powszechnie uważa się, że po podboju dokonanym przez Krzyżaków pod koniec XIII wieku jaćwieskie wsie i grody zanikły.

  

Późniejsze, sondażowe badania archeologiczne w ramach Archeologicznego Zdjęcia Polski ujawniły wokół grodziska w Posejnelach znacznie bogatszą strukturę osadniczą niż wykazywano pierwotnie. Materiały archeologiczne wskazują na obecność licznych osad i osiedli wokół grodziska, zwłaszcza od strony zachodniej i północnej. Analizując rzeźbę terenu północnej części wsi Pomorze nietrudno zauważyć obecność zatorfionego obniżenia przez które przepływa rzeka Marycha. W średniowieczu było tutaj duże, ale płytkie jezioro. Jego resztki zachowały się w postaci niewielkiego zbiornika położonego na wschód od rzeki. Powyżej tego jeziorka widać wysokie wzgórze, na którym wznosi się ciekawa kapliczka słupowa. Jest ona dobrze widoczna z drogi prowadzącej do przejścia granicznego w Ogrodnikach. Warto obejrzeć to miejsce z bliska, bo jest wyjątkowe. Wał morenowy na którym stoi kapliczka jest bogaty w głazy i kamienie, a panorama należy do najpiękniejszych na Sejneńszczyźnie. Widać stąd doskonale wieże kościoła w Sejnach, oraz znaczną część miasta i okolicy. Sama kapliczka przypomina wysoką basztę jakiegoś zamczyska z otworami okiennymi w postaci krzyży. Legenda mówi, że miał tu kiedyś stanąć kościół, jako dar dziękczynny za skarby, które znalazł w podziemiach tego wzgórza dawny właściciel okolicznych włości. Skarby mieli tu ukryć Szwedzi w połowie XVII wieku, gdy w czasie najazdu złupili klasztor Dominikanów w Sejnach. Znalazca skarbów wyjechał z nimi do Ameryki i swój majątek pomnożył. Pieniądze na kościół przesłał krewnemu. Jednak ten darowiznę roztrwonił, ale chcąc słowa dotrzymać za pozostałe mu jeszcze fundusze postawił dużą kapliczkę, która istnieje do dzisiaj. Miejsce, gdzie się ona wznosi jest zawsze zadbane, a obecność kwiatów i palących się zniczy świadczy, że jest szanowane przez miejscowych.

  

Czy legenda wyjaśnia powody swoistego kultu tego miejsca i obecności tej niezwykłej kapliczki? Kiedy uświadomimy sobie, że przeszłość osadnicza tej okolicy liczy ponad dwa tysiące lat inaczej spojrzymy na fakty i mity.

  

Teren w pobliżu kapliczki należał kiedyś do najlepszych miejsc osadniczych w okolicy grodziska w Posejnelach. Obecność rzeki oraz jeziora, żyzna ziemia i płaski teren tworzyły warunki odpowiednie do założenia wsi. Pobliska droga stanowiła od wieków ważny szlak komunikacyjny łącząc tereny Polski i Litwy. Dlatego właśnie tutaj znajdował się węzeł osadniczy Sejneńszczyzny.

  

W czasach przedchrześcijańskich wzgórze na którym stoi kapliczka było Świętym Gajem dla miejscowej ludności, gdzie odprawiano religijne obrzędy. Dopiero w XV wieku dotarło tu chrześcijaństwo, a dawny kult religijny bardzo powoli zastąpiono nowym. Być może dęby świętego gaju wycięto i przewrócono kamienne ołtarze ofiarne jak podają stare kroniki. W każdym razie dęby tu już nie rosną, w zamian szumią stare sosny, a u podnóża wzgórz leżą dwa przewrócone płaskie głazy narzutowe. Kiedy dokładniej przyjrzymy się otoczeniu kapliczki dostrzeżemy dwa wały morenowe pomiędzy którymi znajduje się wysychający zbiornik wodny. Jego kształt przypomina ludzkie oko patrzące w niebo. Krawędzie misy tego jeziorka są do dzisiaj dobrze zachowane, a dawniej musiały być sztucznie ukształtowane. Amfiteatralny układ wałów morenowych wokół zbiornika sprzyjał zgromadzeniom znacznej grupy ludzi. Jest tu cicho i przyjemnie, co sprzyja kontemplacji. Woda gromadząca się w jeziorku pochodziła ze źródeł, które sączą się pod wzgórzami do dzisiaj. Nadmiar wody odpływał przez naturalne wrota pomiędzy wzgórzami w postaci strumienia (łzy) do położonego poniżej jeziora. Dzisiaj siła źródeł osłabła i święty zbiornik utracił wodę, ale miejsce to wciąż emanuje dobrą energią.

   

Zdzisław Zaborowski

   

   

   


Projekt finansowany przez instrument finansowy LIFE+ Wspólnoty Europejskiej
oraz Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej


  

  

  

Powrót