Proszę chwilę zaczekać, ładuję zdjęcia ...

  

  

ARTYKUŁY

  

  

  

Kwartalnik "Wigry" (nr 4/2004)

  

Nr 4/2004

 PRZYRODA I KRAJOBRAZ   

Tropy (fot. M.Kamiński)

  

Jacek Łoziński

  

CO SIĘ DZIEJE  

W LESIE ZIMĄ?

 

(1)

  

  

Wigierski Park Narodowy leży w strefie najsurowszych warunków klimatycznych spośród nizinnych części naszego kraju. Zima jest tutaj długa i mroźna, a śnieg leży przez około 100 dni w ciągu roku. Wiatry w zimie wieją z największą prędkością. Wie o tym każdy, kto brnął w śniegowych zaspach przez otwarte pola. O wiele przyjemniej jest wtedy schronić się w lesie. Tu osłonią nas przed zawieruchą gęste świerki i dorodne sosny. To właśnie ich ciemnozielone korony przyjmują na siebie całą siłę zimowych wiatrów i śnieżyc. Tracą nieraz w tej walce obciążone mokrym śniegiem konary i wierzchołki. Silne podmuchy potrafią złamać najgrubsze nawet świerki. Drzewa zrzucające liście na zimę nie ulegają tak łatwo wiatrom i śniegowej okiści, choć i wśród nich uszkodzenia mogą być dotkliwe.

Resztki pożółkłych liści pozostają jedynie na dębach i grabach. Gdzieniegdzie czerwienią się jeszcze owoce kaliny i głogu. Do końca zimy przystrojone w owoce pozostawać mogą jesiony, graby i lipy, większość nasion drzew i krzewów oczekuje jednak wiosny wśród opadłych liści, pod śniegową poduchą. Szyszki świerków i sosen zdobią całą zimę korony drzew, by ogrzane wiosennym słońcem otworzyć się i wysypać dojrzałe późną jesienią nasiona.

W łagodniejszych warunkach, panujących w środowisku leśnym, łatwiej jest wielu zwierzętom przetrwać zimę. Te najmniejsze – stawonogi – czekają nieruchomo na nadejście wiosny pod korą drzew, w ściółce leśnej, w spróchniałych pniakach. W temperaturach zbliżonych do 0°C, w warstwie runa leśnego pokrytego śniegiem, aktywnie spędzają zimę niektóre pajęczaki, muchówki i chrząszcze z rodziny kusakowatych.

Mimo, że większość ptaków odleciała, te, które pozostały, ożywiają uśpiony las. Donośne kucie dzięcioła dużego rozchodzi się wśród drzew w słoneczne, mroźne dni. W poszukiwaniu zimujących korników ptaki te potrafią odbijać całe płaty kory z sosen i świerków. Owadożernym kowalikom i sikorkom niełatwo jest nasycić się owadami, zimującymi w załomkach kory lub w ściółce pod śniegiem, uzupełniają więc swoją dietę nasionami roślin oleistych.

W zimowym lesie spotykamy gatunki ptaków, których nie było tu latem i jesienią. Przylatują do nas z północy mało płochliwe, kolorowe gile i jemiołuszki. Zimno, głód i krótki dzień zmuszają ptaki do ciągłego ruchu. Na brak pokarmu nie narzeka w lesie krzyżodziób świerkowy. Obfitość nasion świerka, zręcznie wydłubywanych przez ptaka z szyszek specjalnie zbudowanym dziobem, pozwala mu doskonale wykarmić młode, lęgnące się ze złożonych w grudniu jajeczek.

Ssakom przetrwanie trudnych zimowych warunków umożliwia gęstsza i cieplejsza sierść, która pojawia się jeszcze jesienią. Niejednokrotnie zimowa suknia przyjmuje odmienną od letniej barwę.

  

        

U jeleniowatych pojawiają się dłuższe włosy ciemnoszarej barwy, natomiast gronostaj i łasica zmieniają ubarwienie na białe. Także białą sierścią obrasta rzadki u nas zając bielak, którego w lecie trudno jest odróżnić od zająca szaraka. Z nastaniem mrozów zasypiają w norach borsuki, ale kilka razy w zimie przerywają sen, by uzupełnić braki w pożywieniu i zaspokoić pragnienie.

Zima to okres pozbywania się poroża przez jeleniowate. Kozły sarny zrzucają poroże późną jesienią, łosie od grudnia do lutego, najpóźniej tracą poroże jelenie, których młode byki mogą paradować z wieńcami jeszcze w kwietniu.

  

Okiść (fot. J.Łoziński)

 

Pora zimowa świetnie nadaje się do obserwacji śladów aktywności zwierząt. Przy leśnych dróżkach, pod drzewami, spotkać można płaty zrytej gleby i ściółki. To wataha dzików buchtowała w poszukiwaniu żołędzi oraz zimujących larw i poczwarek owadów. Wiosną na tak „przygotowanej” powierzchni z pewnością pojawią się siewki sosny i świerka. Delikatnie odgarnięty śnieg i wystające spod niego ogryzione krzewinki borówki i wrzosu to nieomylny ślad żerowania sarny. W pobliżu znajdziemy być może wygniecione w śniegu zagłębienie znaczące miejsce odpoczynku zwierzęcia. Odarte z kory młode sosenki, ślady siekaczy na gładkiej korze świerka i okorowane drewno sosnowe świadczą o żerowaniu jeleni. Takie uszkodzenia drzew, nazywane przez leśników spałowaniem, są wynikiem wzmożonego zapotrzebowania jeleni na znajdujące się w korze garbniki, wapno i fosfor, potrzebne na budowę poroża i kośćca.

Tropy zwierząt odciśnięte w śniegu dają nam pojęcie o zimowym życiu lasu. Mamy okazję, o wiele lepszą niż w lecie, do odczytywania krok po kroku wszystkich zachowań zwierząt, od wyruszenia na żer aż po ukrycie się w ostoi. Z łatwością odnajdziemy tropy jelenia, sarny i dzika. Rzadziej spotkać można wielkie odciski racic łosia. Z pewnością uda się określić, którędy kicał zając, lecz trudniej rzucają się w oczy drobniutkie odciski łapek myszy, tropy kuny leśnej, czy wiewiórki. Prawdziwą satysfakcję da nam odnalezienie charakterystycznego „sznura” wilczych tropów, które uświadomią nam, że drapieżnik ten wcale nie jest tak rzadki, jak się wydaje.

  

ciąg dalszy   

  

  

  

  

    

    

Powrót