PRZYSTANEK 8 - ŻEREMIE BOBROWE

   

   

   

Nad Sucharem I żyje rodzina bobrów. Trasa ścieżki przebiega w pobliżu ich starego żeremia. Bobry mieszkały tu do 2001 roku, a następnie przeniosły się na drugą stronę Suchara i zbudowały tam nowe żeremie. Historia zasiedlenia przez bobry tego Suchara zaczyna się w 1995 roku. Właśnie wtedy zwierzęta te rozpoczęły budowę stałej siedziby i wyraźnie zaznaczyły swoją obecność. Wcześniej także korzystały z gościny tego jeziorka, ale bardzo ostrożnie, ponieważ przy zachodnim brzegu znajdowały się siedziby ludzi. Przez szereg lat istniało tu małe opuszczone żeremie i kilka starych nor na wschodnim brzegu. Natomiast świeżych śladów bytowania widać było niewiele – jakaś okorowana gałązka, nadgryziony pień brzozy, trochę mułu wyniesionego z dna jeziorka. W tym czasie, nad sąsiednim Sucharem II znajdowało się nieduże czynne żeremie oraz liczne nory na południowym brzegu. Wynikało z tego, że żyła tu tylko jedna rodzina, która wykorzystywała oba Suchary, ale mieszkała nad Sucharem II. 

Jesienią 1995 roku bobry przeniosły się na stałe nad Suchar I i rozpoczęły odbudowę starego żeremia. Prawdopodobnie przyciągnęła je tutaj większa dostępność pokarmu i obficie rozbudowany kożuch pływającej roślinności (pło). Prace przy wznoszeniu żeremia postępowały bardzo szybko. Bobrom wyraźnie się spieszyło, zbliżała się przecież zima. Każdej nocy ścinały kilka nowych drzew. Były to głównie brzozy, olsze, dęby oraz krzewy leszczyny i wierzby. Powalonym drzewom bobry odcinały gałęzie i wlokły je do wody, gdzie zatapiały na dnie w pobliżu żeremia. Tak powstawała spiżarnia na zimę – magazyn żerowy. Grubsze konary drzew, po ogryzieniu z kory, wciskane były w szkielet powstającego żeremia. Drewnianą konstrukcję zwierzęta wypełniały świeżym mułem wygrzebywanym z dna Suchara. Kiedy nadeszła zima wszystko było gotowe. Od tego momentu bobry są stałymi gospodarzami tego Suchara. Nie przeszkadza im okresowa obecność ludzi, którzy zwiedzają otoczenie tego ciekawego jeziorka. W międzyczasie zmniejszyła się stała obecność ludzi na zachodnim brzegu Suchara, ponieważ jedno gospodarstwo przestało być zamieszkiwane, a drugie odsunęło się nieco dalej od brzegu. Natychmiast wykorzystały to bobry przenosząc się na drugi brzeg Suchara. Szybko zbudowały tam duże, ładne żeremie, w którym mieszkają do dzisiaj. Ta umiejętność wykorzystywania zmieniających się warunków otoczenia pozwala bobrom zasiedlać wszelkie miejsca, gdzie przez cały rok utrzymuje się woda, a wrodzona inteligencja i zmysł obserwacji sprawiają, że bobry świetnie sobie radzą w każdym środowisku kształtowanym przez człowieka. Na Suwalszczyźnie nie dziwi już nikogo obecność żeremi w pobliżu ruchliwych dróg, na rowach melioracyjnych, stawach, a nawet w porośniętych wierzbami bagienkach na skraju miast. Bóbr występuje u nas licznie. Szacuje się, że na Suwalszczyźnie i Mazurach żyje obecnie około 10 tysięcy osobników, co stanowi ponad połowę populacji zamieszkującej nasz kraj. 

W naszym regionie zwierzę to ma najkorzystniejsze warunki do życia z powodu istnienia dużej ilości jezior i rzek, znacznej lesistości i małego zaludnienia. Warto wiedzieć, że Suwalszczyzna jest dla obszaru Polski matecznikiem bobrowym, to znaczy miejscem z którego rozprzestrzeniły się na cały kraj. Oczywiście dotyczy to czasów współczesnych, ponieważ pierwotny areał występowania bobra obejmował całą Polskę i znaczną część Europy. Jednak na przestrzeni wieków bobry wyginęły na większości obszarów kontynentu. Przyczyniły się do tego nadmierne polowania, osuszanie bagien i brak skutecznej ochrony miejsc występowania bobrów. Polska była jednym z pierwszych krajów, w którym bardzo wcześnie podjęto próby ochrony bobrów. Już w XI wieku, król Bolesław Chrobry zakazał niszczenia żeremi bobrowych i nielegalnych polowań na te zwierzęta. Mieszkańcom osad puszczańskich, w pobliżu których były siedliska bobrów, nakazywano chronić je przed kłusownictwem. W późniejszych czasach powołano nawet specjalne służby, które nadzorowały wykonywanie zaleceń królewskich. Na ich czele stali urzędnicy królewscy, których zwano bobrowniczymi. W czasach dynastii Jagiellonów powstało bardzo postępowe prawodawstwo łowieckie zapisane w „Statutach litewskich”. Ten zbiór przepisów prawnych szczegółowo określał sprawy związane z wykonywaniem polowań. Wprowadzono również bardzo surowe kary za kłusownictwo. W późniejszych wiekach zanikał królewski nadzór nad bobrami, a liczne wojny, które przetaczały się przez nasz kraj spowodowały, że już w XVIII wieku bobry stały się rzadkością. W tym czasie wyginęły również na większości terenów Europy Zachodniej. 

   

Przekrój przez żeremie bobrowe

 

Po okresie zaborów, w latach dwudziestych XX wieku, żyło w granicach ówczesnej Polski zaledwie kilkaset osobników, głównie na wschodzie. Natomiast po II wojnie światowej, na terenie naszego kraju, bobrów nie widywano. 

Pierwsze żeremia odnaleziono w latach pięćdziesiątych na rzece Marysze koło Sejn, przy granicy z Litwą oraz na rzece Pasłęce na Pomorzu. Na Suwalszczyznę bobry zaczęły przybywać z dorzecza Niemna. Najwcześniej zasiedliły jezioro Wigry i jego okolicę. W 1959 roku, przy ujściu rzeki Czarnej Hańczy do jeziora Wigry, utworzono pierwszy w Polsce rezerwat bobrowy o nazwie „Ostoja bobrów Stary Folwark”. W 1962 roku powstał drugi rezerwat ”Ostoja bobrów Zakąty”. Czynna ochrona kolonii bobrowych spowodowała szybki wzrost liczebności tych zwierząt i zasiedlanie kolejnych obszarów. Jednocześnie w Popielnie na Mazurach prowadzono z powodzeniem sztuczną hodowlę bobrów, które następnie wypuszczano na wolność. Kiedy liczebność bobrów na Suwalszczyźnie odpowiednio wzrosła, a populacja ustabilizowała się, rozpoczęto przesiedlanie tych zwierząt w inne rejony kraju. W ciągu kilkunastu lat odławiano i przesiedlano, w grupach rodzinnych, ponad tysiąc osobników. Okazało się, że zwierzęta te łatwo aklimatyzowały się do nowych warunków, a potem samodzielnie migrowały na tereny sąsiednie. W ten sposób stopniowo przywrócono bobra przyrodzie naszego kraju. 

Wieloletnie obserwacje i badania naukowe pozwoliły zgromadzić ogromną ilość informacji na temat życia i zwyczajów bobrów, ale nadal jest to zwierzę interesujące i tajemnicze dzięki czemu stanowi wdzięczny obiekt obserwacji przyrodniczych. Warto więc w skrócie przypomnieć co o nim wiemy.

Bóbr europejski jest największym przedstawicielem naszych gryzoni. Długość ciała wraz z ogonem dochodzi do 130 cm, a masa ciała osiąga 18-29 kilogramów. Może żyć do 30 lat, ale przeważnie jest to znacznie krócej. Żywi się wyłącznie pokarmem roślinnym. Naliczono około 200 gatunków roślin spożywanych przez bobry. Latem są to przede wszystkim rośliny zielne. Dopiero w październiku zaczyna intensywnie ciąć drzewa i krzewy liściaste. Najbardziej mu odpowiadają: osika, dąb, grab, jesion, klon i brzoza. Mniej mu smakuje olsza z powodu gorzkich garbników zawartych w korze. Sporadycznie ogryza także pnie sosen i świerków, ale smaku żywicy nie cierpi. Z krzewów lubi pogryzać wierzby oraz leszczynę. Zjada korę, miazgę, pędy i liście. Nie żywi się natomiast drewnem, chociaż przegryza nawet grube konary ściętych dębów. Robi to jednak, aby zetrzeć i naostrzyć zęby, które rosną mu całe życie. 

Sezon godowy u bobrów odbywa się w styczniu i lutym. Po 107 dniach ciąży przychodzą na świat 2 – 3 młode, które żywią się mlekiem matki przez 90 dni. Czasami w pobliżu żeremia można wówczas usłyszeć jak płaczą nieco podobnie jak małe dzieci. Młode rosną bardzo szybko. W wieku sześciu miesięcy ważą już 6 kilogramów, a gdy mają 1,5 roku – 12 kilogramów. Bobry żyją w rodzinach składających się z 4 – 6 osobników. Aktywnie bronią zamieszkałego terytorium przed innymi bobrami. Pływają wolno, ale świetnie nurkują. Mogą przebywać do 10 minut pod wodą. Prowadzą nocny tryb życia i zawsze są bardzo ostrożne. Przeważnie nie oddalają się zbyt daleko od wody, ale jeśli zabraknie im dobrych drzew do ścinania, potrafią dokonywać kilkusetmetrowych wycieczek po gałęzie. Na terenach zbiorników wodnych o brzegach niskich mieszkają w domkach (żeremiach), a tam gdzie brzegi są strome w rozbudowanych norach lub konstrukcjach mieszanych (nory i żeremia). Na rzekach konstruują solidne tamy dzięki którym powstają rozlewiska, w których czują się najbezpieczniej. W terenach zabagnionych kopią kanały, aby wypełniła je woda, bez której nie potrafią się obyć.

dalej: Przystanek 9 »