Ptasi kalendarz
Czajki podróżują w dużych stadach
(fot. L. Krzysztofiak)
|
Ostatnia zima, w porównaniu do
lat poprzednich, nie odbiegała
od normy, jeśli chodzi o średnią
temperaturę powietrza, była jednak
wyjątkowo sucha – opady atmosferyczne
(deszcz, śnieg, grad)
były najniższe od wielu lat.
Panujący w środowisku deficyt
wody powiększyła jeszcze przeciągająca
się w kwietniu bezdeszczowa
pogoda. Należy się więc
spodziewać, że drobne zbiorniki
wodne będą latem wysychać,
chyba, że nadejdą silne, trwające
dłużej opady, które zrekompensują
dotychczasowy brak wody. Już
wiosną widać było konsekwencje
braku wody w środowisku, po raz
pierwszy bowiem, od wielu lat żurawie
nie założyły gniazda na rozlewisku
na Waliku.
Podsumowanie pomiarów prowadzonych w parkowej
stacji meteorologicznej
w Sobolewie, przedstawia się następująco: |
Miesiąc |
Temperatura
powietrza
w oC |
Opady
w mm |
Max. |
Min. |
Średnia |
Grudzień
2008 |
7,0
|
-9,5
|
-0,0 |
45,2 |
Styczeń
2009 |
2,6
|
-21,1
|
-3,9
|
27,4 |
Luty
2009 |
8,8
|
-21,3
|
-3,9
|
36,4 |
Marzec
2009 |
10,9
|
-14,3
|
0,6
|
39,2 |
|
Zima
(XII-II) |
Średnia temperatura powietrza |
Suma opadów atmosferycznych |
2001/2002 |
-2,56 oC |
137,4 mm |
2002/2003 |
-6,43 oC |
46,6 mm |
2003/2004 |
-2,65 oC |
87,4 mm |
2004/2005 |
-2,40 oC |
107,2 mm |
2005/2006 |
-5,42 oC |
87,6 mm |
2006/2007 |
0,00 oC |
154,6 mm |
2007/2008 |
0,39 oC |
116,8 mm |
2008/2009 |
-2,6 oC |
36,3 mm |
|
Bocian biały na gnieździe (fot. L.
Krzysztofiak) |
Wiosna jest okresem zwiększonej
aktywności ornitologów (czyli
badaczy ptaków), co jest oczywiście
związane z nasileniem ptasich
wędrówek i przystąpieniem do
lęgu zdecydowanej większości naszych
gatunków ptaków. Powroty
ptaków zimujących w cieplejszych
rejonach Europy rozpoczynają się
już w marcu, trochę później wracają
gatunki zimujące w Afryce Północnej,
najpóźniej przylatują gatunki
typowo letnie, takie jak wilga czy
jerzyk. Pierwszego żurawia zaobserwowano
w naszym parku już
8 marca, 9 marca na łąkach w
Krzywem trznadel śpiewał w duecie
ze skowronkiem. Pierwszego bociana widziano 23 marca, tydzień
potem na moim płocie siedział
pierwszy w tym roku kopciuszek.
Pod koniec marca wszystkie
gniazda bocianie w Krzywem były
już zajęte, pojawiły się też szpaki,
kosy i drozdy. Bąka słyszano po raz
pierwszy 7 kwietnia, a 5 dni później godowały już w pełni zięby,
piecuszki i pierwiosnki. Jaskółki
dymówki przyleciały nad Czarną
Hańczę w ostatnich dniach kwietnia
– 1 maja uwijały się już żwawo
całym stadem, polując na owady.
Od końca kwietnia można było
podziwiać efektowne gody błotniaków
stawowych, które wykonywały
w powietrzu skomplikowane
akrobacje, popisując się przed
partnerkami swoim talentem.
10 maja pierwszy raz w tym roku
słyszałam za płotem derkacza
i słowika.
W okresie przelotów obserwujemy
na niebie klucze i stada (te
nie formują szyku) nie tylko tych
ptaków, które wracają do nas, ale
i lecących znacznie dalej na północ,
na Litwę, Łotwę i Estonię,
a nawet do Skandynawii. Zjawisko
to rozciąga się w czasie – klucze
przelatujących gęsi możemy oglądać
przez okres 3–4 tygodni. Jest
to znakomita okazja, by oszacować
liczebność populacji wielu
gatunków ptaków wędrownych.
Towarzystwa ornitologiczne organizują
w tym czasie akcje liczenia
ptaków, wykorzystując zarówno
doświadczenie fachowców jak i zapał
wolontariuszy. Takie badania,
powtarzane przez szereg lat, dają
nam informację o kondycji poszczególnych
gatunków i trendach
zmian ich liczebności. Nie wszystkie
ptaki lecą w stadach jednogatunkowych,
często obserwujemy
duże grupy mieszane, składające
się z kilku gatunków ptaków o podobnej
wielkości i umiejętnościach
lotu. Postępują tak np. siewkowate,
krukowate i łuszczaki.
Przeloty w stadach i kluczach
to zjawisko często widowiskowe,
budzące powszechne zainteresowanie.
Wiele jednak gatunków
ptaków wędruje samotnie. Przykładem
mogą służyć ptaki drapieżne,
kukułka, lelek, wilga i muchołówka
szara.
Para żurawi przed przystąpieniem do lęgu
(fot. L. Krzysztofiak)
|
Po powrocie z dalszej lub bliższej
podróży ptaki przystępują do
rozmnażania. Aby jednak złożyć
i wysiedzieć jaja, muszą najpierw
zbudować gniazdo lub przynajmniej
udoskonalić już istniejące.
Wyjątkiem jest kukułka, która
swoje jaja podrzuca innym ptakom.
Ze względu na tempo osiągania
samodzielności przez pisklęta
ptaki dzielimy na gniazdowniki
i zagniazdowniki. Ptaki z pierwszej
grupy, np. bociany, wymagają
solidnego, bezpiecznego gniazda,
w którym pisklęta będą powoli rosnąć
i pod czujną opieką rodziców
nabierać umiejętności, pozwalających
im na rozpoczęcie samodzielnego
życia. Zabiera im to prawie
trzy miesiące. Bocian biały wykazuje
silne przywiązanie do gniazda,
które zajmował w zeszłym roku,
nie zawsze jednak udaje mu się do
niego powrócić, chętnych jest bowiem
więcej. Musi wtedy staczać
boje z innym bocianem i czasem
tę walkę przegrywa. Pozostaje mu
wtedy poszukać sobie innego, niezajętego
jeszcze gniazda.
Z kolei zagniazdowniki budują
gniazda często jedynie prowizoryczne,
zazwyczaj na ziemi, a ich
pisklęta już wkrótce po wykluciu
gotowe są, w razie zagrożenia,
opuścić gniazdo i wędrować pieszo
razem z rodzicami. Typowym
zagniazdownikiem jest żuraw –
jego gniazdo to czasem tylko usypana
na niewielkim podwyższeniu
kupka suchych traw, a pisklęta
mogą opuszczać gniazdo już po
2–3 dniach od wyklucia. Jeszcze
większe uproszczenie spotykamy
u czajki i skowronka – mieszkańców
naszych łąk. Ich gniazdo to jedynie
wygnieciony w ziemi płytki
dołek.
Ptasie gniazda wykazują dużą
różnorodność i często na podstawie
ich wyglądu możemy stwierdzić,
jakiego rodzaju, a nawet gatunku,
jest jego budowniczy. Na
rynku wydawniczym istnieje kilka
pozycji zawierających klucze do
oznaczania gniazd i jaj ptaków.
Osoby zainteresowane biologią
ptaków powinny zawsze pamiętać
o tym, że niepokojony ptak może
porzucić gniazdo wraz z lęgiem, co
skazuje pisklęta na śmierć. Swoje
obserwacje powinny więc prowadzić
z zachowaniem odpowiedniej
ostrożności, przy użyciu lornetki,
nie zbliżając się bezpośrednio do
gniazda. Warto też zadbać, by w
naszych ogrodach przydomowych
nie zabrakło gęściejszych krzewów,
w których chętnie zamieszka
wiele ptaków. Można też rozwiesić
na drzewach odpowiednie budki
lęgowe dla drobnych ptaków. Odpłacą
nam nie tylko śpiewem, ale
i ograniczeniem niepożądanych w
ogrodzie owadów i ślimaków, którymi
się żywią.
|