Anna Krzysztofiak
Rozmaitości

OWADY ZIMĄ

   

Przyzwyczailiśmy się uważać, że zima jest okresem spoczynku dla przyrody. I w wielu przypadkach tak właśnie jest. Ale nie wszystkie rośliny i zwierzęta zasypiają na zimę. Dla niektórych gatunków właśnie wtedy nastaje czas aktywności, a nawet rozmnażania. Często „życie” staje się w tym czasie utajone, nie widoczne dla naszych oczu. Jednak pod ziemią lub pod wodą, pod korą drzew lub w innych kryjówkach, część zwierząt zachowuje aktywność. Bobry właśnie zimą odbywają swoje gody, i choć o tej porze roku nie rzucają się w oczy i rzadko opuszczają swoje nory lub żeremia, wcale nie zasypiają na zimę. W zimowe odrętwienie zapada natomiast wiele zwierząt zmiennocieplnych, które w ten sposób chronią się przed zimnem. Nawet wśród stałocieplnych ssaków są zwierzęta zasypiające na zimę, np. nietoperze, jeże, wiewiórki, czy borsuki.

 

Mrowisko pod śniegiem (Fot. M.Kamiński)

 

Sen, zwany też hibernacją, polega na znacznym spowolnieniu procesów życiowych, co powoduje, że zwierzę wydaje się martwe. W naszej strefie klimatycznej okresem, podczas którego wiele zwierząt hibernuje, jest zima. W ciepłych rejonach, np. w tropikach może się zdarzyć sytuacja odwrotna: szkodliwa dla życia owadów może być temperatura zbyt wysoka. Również w takim przypadku owady fundują sobie przerwę i zapadają w stan letargu, póki temperatura nie spadnie do poziomu zapewniającego im normalne funkcjonowanie.

 

Aby przetrwać zimę zwierzęta muszą wcześniej zgromadzić w swoim ciele zapasy w postaci tłuszczu, bo choć procesy życiowe są w okresie snu zimowego znacznie spowolnione, jednak zachodzą nieprzerwanie, a organizm nie może uzupełniać zapasów pożywienia. Uśpione zwierzęta możemy znaleźć w rozmaitych kryjówkach - mogą to być różne norki, dziuple, załomki kory, spróchniałe pniaki lub grubsze warstwy ściółki.

Owady zimują pod różnymi postaciami. Jedne z nich, jak niektóre motyle i chrząszcze, na przykład rusałki, czy stonka ziemniaczana, zimują w stadium imago (postać dorosła), inne, jak pszczoły samotnice lub niektóre chrząszcze, w stadium larwy lub poczwarki. Owady zimujące w postaci dorosłej mogą wiosną od razu po przebudzeniu opuścić kryjówkę, inne, zimujące w postaci niedoskonałej muszą najpierw dokończyć proces rozwoju.

W różny sposób spędzają zimę owady społeczne. Mrówki np. zbijają się w jeden kłąb i na dnie mrowiska przesypiają niesprzyjający okres „przytulone do siebie” jak kochające się rodzeństwo. Nad nimi znajduje się gruba warstwa ziemi i materiału, z którego zbudowane jest gniazdo, np. igliwie, a wszystko to przykryte jest zwykle „śniegową pierzynką”. Jeśli tylko temperatura gruntu podniesie się do odpowiedniej wartości, mrówki zaczynają się budzić i wychodzić na powierzchnię mrowiska, by ogrzać się w promieniach słońca. W ich przypadku rodzina jest gotowa do życia już od pierwszych dni wiosny.

Inaczej wygląda sprawa w rodzinach trzmieli lub os społecznych. Tutaj do zimy przygotowują się jedynie młode, zapłodnione samice, które po przebudzeniu założą swoje nowe rodziny. Reszta osobników z ich starych rodzin (samica-matka, robotnice i samce) ginie z nastaniem pierwszych jesiennych przymrozków. „Wyprodukowanie” robotnic przez pojedynczą samicę trwa kilka tygodni, dlatego rodziny trzmieli i os zaczynają funkcjonować znacznie później, niż rodziny mrówek.

 

Zimujący motyl (Fot. M.Romański)

 

Larwy owadów wodnych, takich jak ważki, chruściki, jętki i widelnice, a także wodne gatunki pluskwiaków lub chrząszczy, zimują na dnie zbiorników wodnych, niekiedy zagrzebane w mule. Temperatura wody tuż przy dnie nie spada zwykle poniżej 4 oC, co umożliwia przetrwanie wielu gatunkom zwierząt zamieszkujących zbiornik. Jeśli jednak woda zamarznie w płytszych partiach zbiornika, wcale nie musi to oznaczać śmierci dla przebywających tam owadów. Wiele z nich posiada bowiem zdolność przetrwania w skrajnie niskich temperaturach i po ustąpieniu lodu wraca do życia. Ich płyny komórkowe zawierają związek chemiczny, który zapobiega powstawaniu kryształków lodu, niszczących struktury komórkowe. Naukowcy na całym świecie starają się poznać to zjawisko, mając nadzieję, że dzięki temu można będzie bezpiecznie poddawać hibernacji również ludzi.

Wiele owadów przed zimą masowo przeprowadza się do naszych domów. Na parapetach okien możemy znaleźć biedronki i złotooki, a w piwnicach i na strychach różne motyle. Jeśli nam to za bardzo nie przeszkadza, pozwólmy im tam dotrwać do wiosny.

Jeśli jednak wybierzemy się do lasu w słoneczny, zimowy poranek, kiedy temperatura oscyluje blisko 0 oC, przekonamy się, że nie wszystkie owady zasnęły na zimę. Niektóre z nich potrafiły bowiem przełamać barierę niskiej temperatury i wykazują pełną aktywność w krótkie, zimowe dni. Warunkiem są jednak odpowiednia temperatura (około 0 oC), słoneczna pogoda i brak wiatru. Na śniegu możemy wtedy zaobserwować wiele ospale poruszających się owadów. Najmniejsze z nich, należące do owadów bezskrzydłych, to skoczogonki, które przy masowym występowaniu powodują, że śnieg przybiera kolor ich ciała, np. niebieski, różowy, czy zielonkawy. Większe to różne muchówki, przypominające pokrojem ciała komary oraz pośnieżki, wyglądające jak pozbawione skrzydeł wojsiłki. Po śniegu wędrują też w cieplejsze dni larwy omomiłków, pospolitych latem chrząszczy o jaskrawo pomarańczowych ciałach.

Pod dębami często spotykamy podobne do mrówek samice błonkówek – galasówki dębianki, powodujące powstawanie na liściach dębów tzw. galasów – charakterystycznych narośli, w których rozwija się potomstwo tych owadów. Występujące u nich zjawisko nazywane przemianą pokoleń polega na tym, że raz pojawiają się zarówno samce, jak i samice, a innym razem wyłącznie samice, rozmnażające się dzieworodnie (bez udziału samców).

Prócz owadów możemy tez spotkać na śniegu ich największych wrogów – pająki. Nawet ta niewielka odrobina ciepła, jaką daje zimowe słońce wystarcza, by zbudzić je do życia. Jeśli jednak temperatura spadnie o kilka stopni, wszystkie te drobne organizmy wracają do swoich kryjówek, gdzie zapadają w sen. Aktywne pozostają przede wszystkim zwierzęta stałocieplne: ptaki i ssaki. Ich metabolizm pozwala bowiem na utrzymywanie stałej temperatury ciała przy silnym nawet mrozie. Dodatkowo jednak muszą zabezpieczyć się przed zimnem „przywdziewając” zimową szatę w postaci gęściejszego niż latem upierzenia lub futerka.

  

spis treści   następny artykuł