O pożytku z rozmów

Przytoczone rozmowy dotyczyły różnych spraw, ale w ramach tego samego problemu – roli człowieka w sterowaniu procesami przyrody. Wieczorem w Mikołajewie zaczęliśmy się zastanawiać, jakie wnioski z tych rozmów powinniśmy wyciągnąć. Zapisaliśmy co następuje:

– w Polsce konserwatorska ochrona przyrody, głównie w formie parków narodowych, wykazywała swoją wysoką skuteczność w warunkach gospodarki centralnie sterowanej. Rozwijająca się od piętnastu lat gospodarka rynkowa zmniejsza skuteczność nakazów i zakazów, zatem maleje także znaczenie tej formy ochrony. Obecnie wiodącą rolę przejmują instrumenty rynkowe;

– zachowanie bogactwa przyrodniczego północno-wschodniej Polski będzie możliwe pod warunkiem rozwiązania problemów gospodarczych regionu. Wymaga to skierowania do regionu znacznych środków finansowych przeznaczonych na: unowocześnienie starej i budowę nowej infrastruktury technicznej (dróg, kolei, linii energetycznych, światłowodów, gazociągów, kanałów żeglownych, oczyszczalni ścieków) i społecznej (bibliotek, klubów internetowych, ośrodków edukacyjnych, bankomatów); realizację prac koniecznych dla zachowania różnorodności biologicznej; rekompensaty za zaniechanie działań, które mogą zaszkodzić zachowaniu bogactwa przyrody;

– zachowanie różnorodności biologicznej wymaga określenia odporności ekosystemów na presję nie tylko człowieka, ale także poszczególnych chronionych gatunków zwierząt;

– konieczne jest ustanowienie specjalnego programu Unii Europejskiej, którego celem byłoby dofinansowanie rozwoju obszarów szczególnie ważnych dla zachowania różnorodności biologicznej.

  

O naszej koncepcji

Północno-wschodnia Polska wraz z przygranicznymi obszarami Białorusi i Litwy jest idealnym miejscem działań na rzecz zachowania różnorodności biologicznej. Istotą koncepcji jest nadanie temu obszarowi specjalnego statusu pod nazwą Środkowoeuropejski Naturalny Bank Różno- rodności Biologicznej. Byłby to jeden spośród 3, 4 tego typu obszarów w Unii Europejskiej, służyłby wszystkim narodom Europy, a przez to byłby finansowany z unijnego budżetu. Specjalny status tego obszaru charakteryzowałoby:

– w sferze gospodarczej – przestrzeganie ograniczeń wynikających z naukowo uzasadnionych potrzeb zachowania ekosystemów, gatunków, ras i odmian; promowanie tradycyjnego rolnictwa, leśnictwa i rybołówstwa ze specjalnym systemem dotowania za zachowanie różnorodności biologicznej, tworzenie nowych jednostek naukowo-badawczych, inicjowanie tworzenia firm opartych na wiedzy;

– w sferze przyrodniczej – nadanie rangi ochronnej i określenie stopnia ograniczenia działalności gospodarczej w następującym układzie (od najbardziej restrykcyjnego do najbardziej liberalnego): rezerwat przyrody – ostoja gatunku (rasy odmiany) – korytarz ekologiczny – unikatowy ekosystem; pojęcia „park narodowy” i „park krajobrazowy” mogłyby być zachowane, jednak bez ich dotych- czasowego kontekstu administracyjnego;

– w sferze społecznej – postawienie na wiedzę, podjęcie działań (stypendia, granty) umożliwiających ukończenie studiów wyższych przez co najmniej 50% młodzieży regionu, wdrożenie systemu tanich (dotowanych w ramach programu) studiów podyplomowych i doktoranckich;

  

Wędkarze na Wigrach. Fot. M. Kamiński

  

– w sferze zarządzania – opracowanie i wdrożenie strategii, programów i planów zachowania różnorodności biologicznej w gminach, powiatach i województwach, wdrożenie systemu monitoringu stanu różnorodności biologicznej i monitoringu działań na rzecz zachowania tego stanu, uzależnienie wysokości dotacji od efektów działań, rozwinięcie doradztwa, między innymi powołanie zespołów doradców o charakterze ogólnym w gminach (w ilości kilku osób w każdej z nich) oraz doradców specjalistycznych w powiatach (w ilości kilkunastu osób w każdym).

  

Żeremie bobrowe. Fot. M. Kamiński

  

Co trzeba zrobić?

W pierwszej kolejności należy dopracować koncepcję projektu i pozyskać grant na pokrycie kosztów seminariów naukowych, opracowanie dokumentacji i prowadzenie kampanii informacyjno-wyjaśniającej.

Do zespołu ekspertów przygotowującego projekt zaprosiłem kilkanaście osób, zarówno z kraju, głównie województwa podlaskiego i warmińsko-mazurskiego, a także Litwy, Danii, Holandii, Finlandii, Francji, Niemiec i Szwecji.

Najważniejsze dokumenty do opracowania to:

– projekt dokumentu, który będzie przedmiotem analizy gremiów decyzyjnych Unii Europejskiej;

– program działań informacyjnych wśród unijnych parlamentarzystów i pracowników Komisji Europejskiej;

– program działań informacyjnych wśród samorządów terytorialnych i branżowych jednostek gospodarczych, rolników i mieszkańców (głównie młodzieży) projektowanego obszaru.

Prace nad projektem będą prowadzone przy otwartej kurtynie. Będę informować o postępie prac dziennikarzy wszystkich środków masowego przekazu i periodyków ukazujących się w regionie – od Kuriera Porannego po kwartalnik Wigry. Mam nadzieję, że zechcą o tym pisać.

  

Okolice Cimochowizny. Fot. E. Przytuła 

  

  

Dalej